Strona:PL Bellamy - Z przeszłości 2000-1887 r.pdf/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Tak, albo częściej nakłaniać ich do kupowania tego, czego nie potrzebowali...
— I wasze damy nie wstydziły się tego?.. — zapytała Edyta ze zdziwieniem, — Cóż mogło obchodzić subjektów, czy ludzie kupowali lub też nie?..
— Obchodziło to ich wyłącznie... — odrzekłem. — Najmowano ich umyślnie w tym celu, aby się pozbywali towarów. Liczono przy tem, że użyją w tym celu wszystkich środków, za wyjątkiem... pięści.
— Ach, tak jestem niemądra, żem zapomniała o tem. Za waszych czasów utrzymanie właściciela sklepu i jego subjektów zależało od sprzedaży towarów. Rzecz naturalna, że dziś jest całkiem inaczej. Towary dziś należą do narodu całego. W magazynach zaś są one dla wszystkich obywateli, którzy ich potrzebują. Zadaniem zaś subjektów jest czekać na publiczność i przyjmować jej obstalunki; ale ani im samym, ani narodowi nie zależy na tem, aby dać choć jeden łokieć lub funt towaru temu, który nie potrzebuje. Jakże dziwnym musiał być widok subjektów... — dodała Edyta, śmiejąc się — usiłujących skłonić ludzi do kupowania tego, czego nie potrzebowali, lub o potrzebie czego wątpili...
— Ale nawet w wieku XX-tym... — zauważyłem subjekt mógłby być dla pani pożytecznym, dając wskazówki co do towarów, gdyby nawet nie nakłaniał do kupowania...
— Nie... — odrzekła Edyta — nie jest to sprawą subjektów. Te oto drukowane kartki, za które odpowiedzialnemi są władze rządowe, dostarczają nam wszelkich wskazówek, jakich możemy potrzebować...
Istotnie, ujrzałem wówczas, że do każdego wzoru przytwierdzona była karta z dokładnym i treściwym opisem fabrykacyi i gatunku towaru, wszystkich jego