Przejdź do zawartości

Strona:PL Bełza Władysław - Abecadlnik w wierszykach.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
RACIA.




Spojrzcie, jak zgodnie dwaj braciszkowie,
Bawią się z sobą, do mety biegą!
Żaden przykrego słówka nie powie,
By nie obrazić braciszka swego!
Jeden drugiemu ustąpi ładnie,
Radby mu nawet przychylić nieba!
Dziateczki moje! o! tak przykładnie,
Pomiędzy sobą zawsze żyć trzeba!
Bo miłość bratnia i zgoda złota,
To najpiękniejsza w dziecięciu cnota!