Strona:PL Balzac - Podróż do Polski.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jest kaplic z grobowcami, gdzie nagromadzone bogactwa nie mają nic równego, chyba w Rzymie lub w niektórych kościołach belgijskiich. Widzi się srebrne rzeźbione trumny, na których bokach wyobrażono bitwy liczące po osiemset figur, ludzi i koni. Istnieją tam w kaplicach bronzowe drzwi, na których z obu stron widnieją arabeski zupełnie różne, jak na owych szalach bez podszewki, a cudowne wykonanie świadczy, że w XIV wieku robiono w bronzie i w miedzi może bieglej niż dzisiaj. W tym kościele są istne skarby, a i tak nie mogłem widzieć tego, co nazywają specjalnie skarbcem, nic stało czasu na uzyskanie koniecznego pozwolenia. Pełno tam zresztą srebrnych posągów, ołtarzy z rzeźbionego srebra, świętych naczyń. Batorowie, Korybutowie, Jagieloni i inne konstelacje polskie są tam. Co się tyczy Krakowa, jest to trup stolicy; aby zaś niczego nie brakło porównaniu, Żydzi, te toczące robaki, zostali.
Kurjer wiedeński przybył i odjechał równocześnie z krakowskim; nie zdarzyło mu się nic złego, jedynie miał nadmiar pasażerów, dwa wozy zwyczajne, trzy dodatkowe, wiele pakunków. Tak więc, dla kogoś, kto zna Niemcy, spóźnienie było zupełnie wytłumaczone.
Spędziłem noc w Wieliczce, nie zdoławszy obejrzeć owych słynnych kopalni soli; to będzie na drugi raz. Jechałem tedy przez Galicję, gdzie wszyscy właściciele ziemscy przeklinali okrutny kaprys komitetu polskiego w Paryżu, który uroił sobie wydać bitwę bez karabinów, bez białej broni, bez artylerji i bez prochu; o ile bowiem Austrja była okrutna, emigranci polscy we Francji byli głupi. Ale lekkomyślność polityczna emigrantów równa jest ich nienawiści do wiernopoddańczych rodaków. Słyszałem skargi ofiar: o wiele bardziej jeszcze przeklinali spiskowców paryskich niż ciemięzców wiedeńskich. Polacy paryscy upajają się mrzonkami, nie wiedzą już nic o swoim kraju; aby galwanizować naród, niczem jest dla nich zaryzykować rzeź sześciu tysięcy obywateli i śmierć sześćdziesięciu tysięcy chłopów, trzeba bowiem wiedzieć, że sześćdzie-