Strona:PL Balzac - Pierwsze kroki; Msza Ateusza.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bardzo, że pan nigdy nie zrobi nic z tego chłopca.
I minister odszedł. Moreau chwycił Oskara i pociągnął go z powrotem do domu. Podczas gdy zaprzęgano do kolaski, rządca napisał do pani Clapart następujący list:
„Moja droga, Oskar przywiódł mnie do ruiny. W czasie swojej podróży dziś rano, nagadał głupstw o pani hrabinie hrabiemu który podróżował inkognito, jemu zaś samemu wypaplał sekrety straszliwej choroby, jakiej nabył od tylu przepracowanych nocy. Złożywszy mnie z urzędu, hrabia nakazał mi, abym nie pozwolił Oskarowi nocować w Presles i abym go odesłał. Toteż, chcąc być posłusznym, kazałem w tejże chwili zaprząc do kolaski mojej żony. Brochon, mój stajenny, odwiezie ci nieszczęsnego smarkacza. Jesteśmy z żoną w rozpaczy, którą możesz sobie wyobrazić, ale której nie próbuję opisać. Niedługo będę u ciebie, odwiedzę cię, bo trzeba mi powziąć jakieś postanowienie. Mam troje dzieci, muszę myśleć o przyszłości, a nie wiem jeszcze co postanowić, zamiarem moim bowiem jest pokazać hrabiemu, co warte jest siedemnaście lat życia człowieka takiego jak ja. Mając dziś dwieście sześćdziesiąt tysięcy franków, chcę dojść do majątku, któryby mi pozwolił stać się kiedyś niemal równym Jego Ekscelencji. W tej chwili czuję się zdolnym podnieść góry, pokonać niezwyciężone trudności. Podobne upokorzenie, cóż za dźwignia!... Co za krew ten Oskar ma w żyłach! nie mogę ci go winszować, zachował się jak dureń: w chwili gdy piszę do cie-