Strona:PL Balzac - Ostatnie wcielenie Vautrina.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiemy, iż pierwsza sałaciarka mieściła Jakóba Collin, druga zaś Lucjana de Rubempré, który, w kilka godzin, ze szczytów społecznych osunął się na dno kaźni. Znamienna była postawa obu. Lucjan kulił się aby uniknąć spojrzeń jakie przechodnie rzucali na kratę złowrogiego wozu. Droga wiodła przez ulicę du Martroi, oraz przez arkadę św. Jana, pod którą przejeżdżało się wówczas aby przebyć plac Ratuszowy. Dziś, arkada ta tworzy wjazd do prefektury. Zuchwały galernik natomiast przylepił twarz do kraty, między plecami dozorcy i żandarma, którzy, pewni swej sałaciarki, gwarzyli spokojnie.
Dnie lipcowe r. 1830 i ich straszliwa burza tak pokryły swym zgiełkiem dawniejsze wypadki, sprawy polityczne pochłonęły tak całkowicie Francję w drugiej połowie tego roku, że nikt dziś może nie przypomina sobie ówczesnych katastrof prywatnych, sądowych, finansowych, tworzących doroczną strawę paryskiej ciekawości. Trzeba zatem podkreślić tutaj, do jakiego stopnia poruszyła na chwilę Paryż wiadomość o uwięzieniu hiszpańskiego księdza w mieszkaniu kurtyzany, jak również wykwintnego Lucjana de Rubempré, prawie że narzeczonego panny de Grandlieu, ujętego w wiosce Grez, obu obwinionych o morderstwo, którego owoc sięgał siedmiu miljonów. Dość powiedzieć, iż, na kilka dni, skandal wywołany tym procesem przewyższył zainteresowanie ostatniemi wyborami za rządu Karola X!
Po pierwsze, proces ten był poczęści skutkiem skargi barona de Nucingen. Następnie, uwięzienie Lucjana, w wilję mianowania go osobistym sekretarzem prezydenta ministrów, poruszyło najwyższe sfery Paryża. Niejeden młody salonowiec zazdrościł w swoim czasie Lucjanowi względów pięknej księżnej de Maufrigneuse; wszystkie zaś kobiety wiedziały, że obecnie była nim zajęta pani de Sérizy, żona jednego z pierwszych dygnitarzy. Uroda nieszczęśliwego młodzieńca cieszyła się sławą w rozmaitych światach które składają Paryż: w wielkim świecie, w świecie finansów, kurtyzan, młodzieży, w świecie literackim. Od dwóch dni tedy, cały