Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 2.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wieniem córki, uznała jej postępowanie i zgodziła się pomieścić ją u siebie. Widząc iż słodycz i poświęcenie nie zdołały nigdy powstrzymać jej Hektora, dla którego szacunek jej zaczął słabnąć, Adelina osądziła że córka ma słuszność obierając inną drogę. W ciągu trzech tygodni, biedna matka otrzymała dwie rany, boleśniejsze niż wszystko co zniosła dotąd. Baron wtrącił w kłopoty pieniężne Wiktora i jego żonę; następnie stał się, zdaniem Elżbiety, przyczyną zbłąkania Wacława, sprowadził zięcia na złą drogę. Majestat ojca rodziny podtrzymywany tak długo zapomocą szalonych poświęceń, runął. Młodzi Hulot nie żałowali pieniędzy, ale odczuwali nieufność i niepokój w stosunku do barona. Uczucie to, dosyć widoczne, gnębiło Adelinę: przeczuwała rozprzęgnięcie się rodziny. Baronowa pomieściła córkę w jadalni, którą, dzięki pieniądzom marszałka, rychło przekształcono w sypialnię; przedpokój zaś, jak w wielu domach, obrócono na jadalnię.
Kiedy Wacław wrócił do domu, kiedy przeczytał dwa listy, doznał jakgdyby uczucia radości zmięszanej ze smutkiem. Strzeżony jak jeniec przez swoją żonę, buntował się w duszy przeciw temu nowemu więzieniu, które przypominało mu więzienie u Elżbiety. Przekarmiony miłością od trzech lat, i on również zastanawiał się od dwóch tygodni, i uważał że rodzina to rzecz ciężka do udźwignięcia. Słyszał z ust Stidmanna powinszowanie z powodu uczuć jakie obudził w Walerji; Stidmann bowiem, w dość zrozumiałej intencji, uważał za właściwe głaskać próżność małżonka Hortensji, licząc na to że pocieszy ofiarę. Wacław był tedy rad, że może wrócić do