Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 2.djvu/284

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ścioma tysiącami emerytury i majątkiem zapisanym przez panią Crevel, dały mu dwadzieścia cztery tysiące rocznie. Ponieważ, w czasie owych trzechletnich nieporozumień, Hortensja uzyskała separację majątkową z mężem, Wiktor nie wahał się umieścić na imię siostry dwustu tysięcy franków fideikomisu, i zapewnił Hortensji pensję dwunastu tysięcy franków. Wacław, zostawszy mężem bogatej żony, nie zdradzał jej; ale wałęsał się, bujał, nie mogąc się zdobyć na zaczęcie bodaj najmniejszej roboty. Zostawszy z powrotem artystą in partibus, miał wiele sukcesów w salonach, gdzie lubili się go radzić amatorowie; słowem zyskał reputację krytyka, jak wszyscy impotenci, którzy zadali kłam swoim początkom. Każde tedy z małżeństw posiadało odrębny majątek, mimo iż żyli w rodzinnej wspólności. Nauczona tyloma nieszczęściami, baronowa powierzyła synowi zarząd interesów, zostawiając baronowi tylko jego pensję, w nadziei iż szczupłość tego dochodu nie pozwoli mu popaść w dawne błędy. Ale, osobliwem szczęściem, na które ani syn ani matka nie liczyli, baron — zdawało się — wyrzekł się płci pięknej. Spokój jego, który kładziono na karb natury, upewnił tak dalece rodzinę, iż w całej pełni rozkoszowano się wskrzeszonym wdziękiem i uroczemi przymiotami barona d‘Ervy. Pełen względów dla żony i dzieci, towarzyszył im do teatrów, bywał znów w świecie, i z niezrównanym taktem robił honory salonu swego syna. Słowem, ten odzyskany ojciec marnotrawny napełniał rodzinę najwyższem zadowoleniem. Był to miły staruszek, zupełnie zniszczony, ale pełen dowcipu; z dawnej swojej przywary zachował tylko to, co mogło z niej