Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 2.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rozrywkę w bólu, oraz pokarm dla anielskich cnót jej duszy. Widziała w nich przytem sposób odnalezienia męża, dzięki przypadkom, które wiodły ją we wszystkie dzielnice paryskie. Wśród tego spłacono weksle Vauvineta, i oczyszczono prawie zupełnie emeryturę, która przypadła baronowi Hulot w sumie sześciu tysięcy franków. Wiktor pokrywał wszystkie potrzeby matki i Hortensji dziesięcioma tysiącami procentu od kapitału wręczonego mu w charakterze fideikomisu przez marszałka. Ponieważ płaca Adeliny wynosiła sześć tysięcy franków, suma ta, w połączeniu z sześciotysięczną pensją barona, miała niebawem zapewnić obu paniom dochód dwunastu tysięcy franków, wolny od wszelkiego ciężaru. Biedna kobieta byłaby tedy niemal szczęśliwa, gdyby nie ciągłe obawy o los męża, którego chciałaby widzieć uczestnikiem szczęścia, zaczynającego świtać rodzinie; gdyby nie widok opuszczonej córki, i gdyby nie straszliwe ciosy, jakie bezwiednie zadawała jej Bietka, dając folgę swemu piekielnemu charakterowi.
Scena, która rozegrała się z początkiem marca r. 1843, objaśni może skutki tajemnej a wytrwałej nienawiści Bietki, wciąż wspomaganej przez panią Marneffe. W domu pani Marneffe zaszły dwa doniosłe wypadki. Przedewszystkiem wydała na świat dziecko niezdolne do życia, którego trumienka przyniosła jej dwa tysiące franków renty. Następnie, co się tyczy pana Marneffe, oto jakie nowiny obwieściła Bietka rodzinie za powrotem ze swej wycieczki do pałacyku Walerji:
— Dziś rano, ta okropna Walerja wezwała doktora Bianchon, aby się dowiedzieć, czy lekarze, którzy w wilię