Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/286

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mógłby je chwycić poeta, włosy jego są z płomienia, uchodzi jak owe piękne białe i różowe flamingi, przedmiot rozpaczy myśliwych. Toteż praca jest wyczerpującą walką, której lękają się i którą kochają bujne i krzepkie duchy, mimo iż często się w niej łamią. Wielki poeta naszych czasów powiedział o tej przerażającej pracy: „Zabieram się do niej z rozpaczą, a porzucam ją z przykrością.“ Niech nieświadomi wiedzą! Jeżeli artysta nie rzuca się w swoje dzieło jak Kurcjusz w otchłań, jak żołnierz na redutę, bez zastanowienia; jeżeli w tym kraterze nie pracuje jak górnik grzebiący się w zawalonym szybie; jeżeli, słowem, rozważa trudności zamiast zwalczać je jedną po drugiej, nakształt owych kochanków z baśni, którzy aby zdobyć swoje księżniczki, zwalczali wciąż odradzające się czary, — dzieło zostaje niedokończone, ginie w czeluściach pracowni, twórczość zamiera i artysta staje się świadkiem samobójstwa swego talentu. Rossini, ten geniusz pokrewny Rafaelowi, jest tego uderzającym przykładem, jeżeli zestawimy jego ubogą młodość z bogactwem wieku dojrzałego. Oto przyczyna, że podobne nagrody, podobny tryumf, jednakie laury stają się udziałem wielkich poetów i wielkich wodzów.
Wacław, natura marzycielska, zużył tyle energii na tworzenie, na kształcenie się, na pracę pod despotycznym kierunkiem Elżbiety, że miłość i szczęście spowodowały reakcję. Prawdziwy charakter wyłonił się. Lenistwo i beztroska, miękkość sarmacka wróciły, aby zająć w jego duszy wygodne bruzdy, z których wypędziła je rózga nauczycielska. Przez pierwsze miesiące życie artysty wypełniła miłość. Hortensja i Wacław oddawali się cza-