Strona:PL Balzac - Eugenja Grandet.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dej porze, gdy jego rywal bywa tam tylko w niedziele. Jedni twierdzili, że pani des Grassins, jako bardziej zażyła z paniami Grandet niż Cruchotowie, może im zaszczepić pewne poglądy, które prędzej czy później wydadzą owoce. Na co drudzy odpowiadali, że ksiądz Cruchot jest człowiek niezmiernie zręczny, i że — z jednej strony kobieta, z drugiej ksiądz — partja jest równa. Mają po partji, powiadał dowcipniś z Saumur. Natomiast starzy i wytrawni saumurczycy twierdzili, że Grandetowie są zbyt szczwani, aby wypuścić majątek z rodziny, i że panna Grandet z Saumur wyjdzie za syna pana Grandet z Paryża, bogatego grosisty win. Na co Cruchotyści i Grassyniści odpowiadali. „Po pierwsze, bracia nie wdzieli się ani dwóch razy w ciągu trzydziestu lat. Powtóre, pan Grandet z Paryża ma wielkie pretensje dla swego syna. Jest merem okręgu, posłem, pułkownikiem Gwardji Narodowej, sędzią trybunału handlowego, nie chce znać Grandetów z Saumur i ma nadzieję skojarzyć się z jakiemiś napoleońskiemi książętami.
Czegóż nie opowiadano o młodej herytjerze, o której mówiono na dwadzieścia mil wokoło, nawet w dyliżansach publicznych między Angens a Blois?
Z początkiem r. 1818, Cruchotyści odnieśli widoczną przewagę nad Grassynistami. Młody margrabia de Froidfond, zmuszony realizować swoje kapitały, wystawił na sprzedaż majątek Froidfond, słynny ze swego parku, wraz ze wspaniałym zamkiem, folwarkami, rzekami, stawami, lasami, wartości trzech miljonów. Rejent Cruchot, prezydent Cruchot, ksiądz Cruchot, wspierani przez swoich popleczników, umieli zapobiec parcelacji. Rejent dobił z młodym człowiekiem cudownego targu, wmawiając weń, że będzie miał masę spraw sądowych z nabywcami, zanim zrealizuje cenę parcel; lepiej sprzedać całość panu Grandet, człowiekowi odpowiedzialnemu, mogącemu zresztą wypłacić się w gotowiźnie. Piękne margrabstwo de Froidfond skierowało się do przełyku pana Grandet, który, ku wielkiemu zdumieniu Saumur, wyłożył sam