Strona:PL Balzac - Dziewczyna o złotych oczach; Proboszcz z Tours.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kochanek, złodziej, albo nieprzymierzając ty, natknąłbyś się w pierwszej sali, do której wiodą oszklone drzwi, na marszałka dworu otoczonego lokajstwem, starego wygę jeszcze dzikszego i trudniejszego w pożyciu niż ów szwajcar. Kiedy ktoś minie bramę, marszałek wychodzą, czeka ma niego w sieni i bierze go na śledztwo jak zbrodniarza. Ja sam to przebyłem, ja, prosty listonosz. Myślał, że jestem przebrany i że noszę co innego, dodał śmiejąc się dobrodusznie. Co się tyczy służby, nie spodziewaj się z nich coś wyciągnąć; sądzę że ci ludzie są niemi, nikt w dzielnicy nie słyszał ani słowa z ich ust. Nie wiem, ile za to biorą aby nie mówić i nie pić; ale fakt, że nic się z nimi nie da zrobić, czy że boją się kulki w łeb, czy że straciliby grubo w razie niedyskrecji. Jeśli twój pan kocha natyle pannę Valdes aby pokonać wszystkie te trudności, nie ujarzmi, to pewna, donny Conchy Marialva, duenny która jej towarzyszy i która raczej schowałaby ją pod spódnicę niżby ją miała na krok opuścić. Te dwie kobiety wyglądają jakby były zeszyte razem.
— To co mi mówisz, czcigodny listonoszu, odparł Wawrzyniec pociągnąwszy wina, utwierdza mnie w tem, czego się dowiedziałem. Słowo uczciwego człowieka, myślałem że sobie kpią ze mnie. Owocarka z przeciwka mówiła mi, że w nocy spuszczają do ogrodu dwa psy, których jadło wisi na słupie tak aby nie mogły go dosięgnąć. Te przeklęte bydlęta myślą, że, kiedy kto próbuje wejść, łakomi się na ich porcję, i rozszarpałyby go w sztuki. Powiesz mi, że możnaby je struć; ale zdaje się tak są ułożone, że nic nie wezmą z innej ręki prócz ręki odźwiernego.
— Odźwierny barona de Nucingen, którego ogród styka się z ogrodem San-Real, też mi to powiedział, odparł listonosz.
— Dobra! mój pan go zna, powiedział sobie Wawrzyniec. — Czy wiecie, dodał mrugając do listonosza, że mój pan to tęgi chwat i że gdyby sobie uroił że pocałuje cesarzową w piętę, musiałby postawić ma swojem? Gdyby was potrzebował,czego wam życzę, bo to szczodry pan, czy można na was liczyć?