Strona:PL Balzac - Cierpienia wynalazcy.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ostatecznie w Nevers. Petit-Claud sprzeda kancelarję, uzyskacie dlań łatwo miejsce podprokuratora, niebawem zostanie prokuratorem, potem prezydentem sądu, posłem...
Wróciwszy do jadalni, Franio był nadzwyczaj uprzejmy dla konkurenta. Spojrzał znacząco na panią Senonches, i zakończył tę scenę zapraszając Petit-Clauda na następny dzień na obiad dla pogadania o interesach. Następnie, odprowadziwszy obu aż na dziedziniec, oświadczył adwokatowi, iż, na zalecenie Cointeta, gotów jest, zarówno jak i pani de Senonches, zatwierdzić wszystko co piastun fortuny panny de la Haye obmyślił dla szczęścia tego aniołka.
— Ha! jakaż brzydka! wykrzyknął Petit-Claud. Wpadłem!...
— Wygląda dystyngowanie, odparł Cointet; zresztą, gdyby była ładna, czyżby ją panu dali?... Ech! mój drogi, znalazłby się niejeden drobny obywatel ziemski, któremu trzydzieści tysięcy, poparcie pani de Senonches oraz hrabiny du Châtelet starczyłyby w zupełności; tem więcej, że pan du Hautoy nie ożeni się nigdy i że ta dziewczyna jest jego dziedziczką... Twoje małżeństwo jest faktem dokonanym!...
— A to jak?
— Oto co powiedziałem, odparł wielki Cointet streszczając adwokatowi swój śmiały zamach. Mój drogi, pan Milaud ma być, jak mówią, mianowany w Nevers: sprzedasz kancelarję i za dziesięć lat będziesz ministrem. Jesteś dość odważny, aby się nie cofnąć przed żadną usługą jakiej dwór zażąda.
— Dobrze więc, bądź pan zatem, jutro o wpół do piątej, na placu du Mûrier, rzekł adwokat podniecony tą wizją przyszłości; pogadam ze starym Séchard i dobijemy akciku spółki, w której ojciec i syn staną się łupem ducha Cointetów.
W chwili gdy stary proboszcz z Marsac wspinał się do Angoulême aby powiadomić Ewę o stanie brata, Dawid znajdował się ukryty o dwa domy od tego, który zacny kapłan właśnie opuścił.