Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 2.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

binie i skierował się w aleję wiodącą wprost do bramy Blangy.
— Uczta Baltazara będzie tedy wiecznym symbolem ostatnich dni kasty, oligarchji, panowania!... powiedział sobie oddaliwszy się o dziesięć kroków. Mój Boże! jeżeli twoją świętą wolą jest rzucić biednych jak strumień aby przeobrazić ludzkość, rozumiem że zaślepiasz bogaczy!...