Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/274

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

D‘Arthez znów ucałował rękę świętej osoby, która, podawszy mu matkę poszatkowaną na kawałki, zrobiwszy z księcia de Cadignan (którego znacie) Otella dziesiątej próby, przyprawiła bigosik z siebie samej, obciążając się zarzutami, aby sobie nadać w oczach naiwnego pisarza to dziewictwo, które nawet majgłupsza kobieta pod słońcem sili się wmówić za wszelką cenę kochankowi.
— Rozumiesz, mój przyjacielu, że rzuciłam się z powrotem w świat, ze skandalem i poto aby robić w nim skandale. Przeszłam nowe walki, trzeba mi było zdobyć niezależność i wyzwolić się z pod jarzma. Prowadziłam tedy, dla innych celów, życie lekkomyślne. Aby się ogłuszyć, aby utopić realność fantazyi, błyszczałam, wydawałam uczty, grałam „księżnę“ i robiłam długi. W domu, zapominałam we śnie o zmęczeniu, odradzałam się piękna, wesoła, szalona dla świata; ale, w tej smutnej walce wyobraźni przeciw rzeczywistości, strawiłam mój majątek. Nadszedł bunt r. 1830, w chwili właśnie gdy, na końcu tej egzystencyi z Tysiąca i jednej nocy, spotkałam miłość czystą i świętą, jaką (jestem szczera!) pragnęłam poznać. Przyznaj pan! czy to nie było naturalne u kobiety, której serce, zdławione przez tyle przyczyn i wydarzeń, budziło się w wieku gdy kobieta czuje że ją oszukano i kiedy widziałam dokoła siebie tyle kobiet szczęśliwych przez miłość? Ach! czemuż Michał Chrestien był tak pełen sza-