Strona:PL Balzac - Blaski i nędze życia kurtyzany.djvu/224

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ale wolę tę która się przechadza; udasz się za nią i dowiesz się kto to taki.
— Wiesz, co ten Anglik powiedział przed chwilą po angielsku? rzekł Gaillard, powtarzając pani du Val-Noble słowa Peyrade’a.
Zanim się puścił na odezwanie się po angielsku, Peyrade rzucił w tym języku parę słów, które wywołały na fizjogjnomji Teodora Gaillard odruch dający pewność że dziennikarz zna język wyspiarzy. Pani du Val-Noble udała się bardzo wolno do siebie, na ulicę Louis-le-Grand, do przyzwoitego hoteliku, zerkając z pod oka czy mulat idzie za nią. Hotelik ten należał do niejakiej pani Gérard, której, w dniach świetności, pani du Val-Noble oddała usługę; pani Gérard okazała wdzięczność, dając jej do rozporządzenia przyzwoite mieszkanie. Zacna ta kobieta, mieszczka uczciwa i pełna cnót, pobożna nawet, patrzała na kurtyzanę jako na kobietę wyższego rzędu; widziała ją zawsze otoczoną zbytkiem, brała ją za upadłą królowę; powierzała jej córki które bardzo kochały panią du Val-Noble; otóż — rzecz naturalniejsza niżby kto mniemał — prowadząc je do teatru, kurtyzana była uważająca jak rodzona matka. Zacna ta i godna kobieta podobna była do owych szczytnych księży, którzy, w tych istotach postawionych poza prawem, widzą duszę ludzką do zbawienia, do kochania. Pani du Val-Noble szanowała tę uczciwość, często zazdrościła jej rozmawiając wieczorem i opłakując swoje nieszczęścia. „Jesteś jeszcze ładna, możesz wszystko dobrze zakończyć“, mówiła jej pani Gérard. Upadek pani du Val-Noble był zresztą tylko względny. Garderoba tej kobiety, tak rozrzutnej i wykwintnej, była jeszcze dość dobrze zaopatrzona; przy okazji, jak w dzień Ryszarda Darlington w Porte-Saint Martin, mogła się pokazać w całym blasku. Pani Gérard opłacała jeszcze dość chętnie dorożki, których kobieta spieszona potrzebowała, udając się na jakiś obiadek, do teatru i z teatru.
— Wie pani, moja dobra pani Gérard, rzekła do uczciwej matki rodziny, mój los ulegnie zmianie, mam nadzieję...
— Chwała Bogu, tem lepiej, ale bądź pani rozsądna, myśl