Strona:PL Bałucki - Tajemnice Krakowa.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rozkosze téj miłości płacić muszę długą tęsknotą i męczarnią, a jednak nie chciałbym jéj zamienić na miłość spokojną, jasną, po któréj inni wiodą swoje narzeczone do ołtarza. Tajemniczość jest urokiem i szczęściem. Tylko mnie kochaj — wszak prawda, że mnie kochasz?
— Cicho!... idzie — rzekła z naciskiem i gwałtownym ruchem wyrwała swoją rękę z jego uścisku.
W istocie, hrabia za chwilę zjawił się w salonie, ubrany w strój wizytowy, porozmawiał jeszcze czas jakiś z gościem i żoną, a potem zaprosiwszy Seweryna aby poświęcił wieczór jego żonie i ponudził się z nią trochę — wyszedł.
Kochankowie zostali sami.