Strona:PL August Czarnowski - Zielnik lekarski (wyd. 3).pdf/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

podniecających łaźni i do klizm. Okłady z pogniecionych liści działają dobrze na rany, chłodząc i uśmierzając ból.
W niektórych krajach, stosuje się rojownik zamiast chmielu przy wyrobie piwa; piwem takim można się prędzej upić niż zwykłym. Rojownik i przekroploną z niego wodę zaczęto używać w aptekach dopiero w 16 wieku, najpierw w Niemczech; w Grecji należy do najstarszych leków. Produkcją ziela i olejku zajmuje się głównie Anglia, znacznie mniej Francja i Niemcy.
UPRAWA: Chociaż w swojej ojczyźnie melisa rośnie w zacienionych i wilgotnych miejscach, to jednak w dzikim stanie znacznie słabiej pachnie i dla zwiększenia w niej zawartości olejku lotnego trzeba ją uprawiać w położeniu słonecznych albo lekko tylko zacienionym i w ogóle tyle tylko wilgotnym gruncie, żeby rośliny nie cierpiały od suszy. Grunt powinien być pulchny, najlepiej lekki, glinkowaty, przy tym dostatecznie żyzny, ale nie świeżo nawieziony. Jako mierzwę zalecić można kompost i zupełnie przegniły nawóz, które można nawet dodać bezpośrednio pod zasiew, do gruntu. Ciężką albo też twardą i zbitą ziemię trzeba koniecznie dwa razy spulchnić, lżejszą wystarczy, gdy się przekopie raz tylko na wiosnę.
Rojownik można wysiewać albo też rozmnażać z kłączy i obydwa sposoby są jednakowo dobre. Siać wczesną wiosną w rozsadniku a potem przesadzać do gruntu co 30—35 cm w rzędy i tyleż w linii. Młode rośliny z siewu i podzielone karpki powinny być po zasadzeniu dobrze podlewane.
Silnie rozrastająca się melisa całkowicie zarasta pole, trzeba więc ją pleć tylko w początkach, bo później chwasty giną same z braku miejsca i światła. Motykowanie gruntu od czasu do czasu wpływa korzystnie na rozrost liści i wytwarzanie się w nich olejku eterycznego.
Corocznie z nadejściem zimy, kiedy powierzchnia gruntu nieco nadmarznie, trzeba pokryć plantację cienką warstwą nawozu, częściowo, żeby zasilić grunt, częściowo zaś, żeby zabezpieczyć rośliny od zimna. Z nadejściem odwilży wiosennych trzeba nawóz zgrabić i usunąć albo pościągać w puste miejsca między rzędami i tam płytko wkopać.