Jedna jeszcze zmiana, jaka zaszła w morskich podróżach, jest tak zwany „Pająk morski“. Sama nazwa objaśnia, że budowa pająka nastręczyła myśl wynalazku. Na podstawie tej reguły znanej, że każde ciało może być łatwiej unoszone przez powierzchnię wody, niż w jej głębi, zbudowano lekkie drewniane mosty na wielkich kołach a raczej bębnach nieprzenikalnych, mających lekkie wzniesienia, dające im możność utrzymania się na wodzie. Z pomocą maszyn, będących na moście, koła te miały być wprawiane w ruch, okazało się jednak, że woda stawiała im jeszcze silną przeszkodę. Wtedy zrobili je podobne do stonogów, z długiemi nogami w formie dzwonów, połączonemi z mostem rurami zestawionemi, pomiędzy któremi, w razie potrzeby, można sprowadzać tłoczenie powietrza na powierzchni zamkniętej tam wody. Zwykle jednak ruch ich jest nader szybki, bez tej pomocy, gdyż ciężar wody wyrzucanej przez nogi w formie dzwonu, równa się ciężarowi tej, która je tłoczy. Ruch ich podobny jest do ruchów kłusującego konia, z tą tylko różnicą, że zamiast czterech nóg, posługują się czteroma rzędami nóg, a każda noga uderza powierzchnię wody, stawiając krok naprzód, pierwszy i czwarty rząd porusza się równocześnie, następnie drugi i trzeci. Jakkolwiek mimo swych rozmiarów, pokrywających kilka morgów, mogą swobodnie poruszać się na wszystkich wodach, najpomyślniejsze są dla nich wody śródziemne lub jeziora swobodne od zbyt silnych bałwanów; przy sprzyjających okolicznościach mają ruch szybszy, niż pociągi pospieszne XIX wieku, a pędząc bez wytchnienia, dosięgają daleko prędzej oznaczonego miejsca.
Kufry i bagaże pasażerów bywają przewożone na
Strona:PL Astor - Podróż na Jowisza.djvu/40
Wygląd
Ta strona została skorygowana.