Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A z nim się równać myślisz? On został wygnany,
Ty zaś dniś — bułkę sobie ocierasz brud z ręki![1]

Paflagończyk.

Demie, czyż to tu słuchać nie są straszne męki
       820. Za mą miłość dla ciebie?

Demos.

Przestań, nie pleć bredni!
Tyś mnie milczkiem tumanił przez czas niepośledni!

Kiełbaśnik.

O, ten łotr z gruntu przepotężny panie,
Najwięcej łotrostw wypłatał ci w świecie!
Gdy urzędnicy zdają sprawozdanie[2]
A ty się zdrzemiesz, najpiękniejsze kwiecie
Kubanów zrywa, chwyta ludu mienie,
Obu rękoma napycha kieszenie!

  1. Starożytni nie znali ani serwet ani obrusów, przy jedzeniu zaś ocierali sobie palce kawałkami chleba. Buta Kleona sięga tak daleko, że nie czyni on tego jak inni, lecz ociera sobie ręce bułką, a raczej dosłownie „plackiem Achillesowym”, upieczonym ze szczególnego rodzaju jęczmienia ᾽Αχιλλεία ϰριϑη), noszącego nazwę bohatera Iliady. Placek ten podawano jako przysmak w Prytanejon.
  2. Każdy urzędnik, sprawujący urząd publiczny dłużej niż dni 30 musiał z chwilą złożenia tegoż zdawać sprawę (εὐϑύναι) z postępowania swego. Kleon korzysta więc, zdaniem Kiełbaśnika, z podobnych sposobności i bierze za swą protekcyą nie małe łapowe od tych, którzy nie bardzo mieli czyste sumienie, przystępując do sprawozdania z urzędowych czynności.