Strona:PL Artur Oppman - Ulubione baśnie.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W kuchni kot czatował:
Wnet na zbója skoczy;
Skrwawił mu pazurem
Czoło, nos i oczy.

A kogut na grzędzie
W mig narobił krzyku:
— Hej! łapać złodzieja!
Łapać! kukuryku!

Wraca zbój do lasu,
Dziwy opowiada:
— Dom nasz zamieszkała
Złych duchów gromada.

Jeden pchnął mnie nożem,
Drugi dał mi kije,
Trzeci tak podrapał,
Że już ledwo żyję.

A czwarty wciąż wołał,
Żeby mnie trzymali.
Niema tu co robić,
Chodźmy, bracia, dalej.

Poszli wszyscy zbóje
Dom zbudować nowy.