Ta strona została uwierzytelniona.
„Czasu mamy wiele, poco go żałować!
Zajedźmy i tutaj... Warto poprobować!
A kto wie? A może? Dalej w konie! Nuże!“ —
I wjeżdżają pędem w zamkowe podwórze...
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/76/PL_Artur_Oppman_-_Polski_zakl%C4%99ty_%C5%9Bwiat_page0017.jpg/35px-PL_Artur_Oppman_-_Polski_zakl%C4%99ty_%C5%9Bwiat_page0017.jpg)
X.
Patrzy starsza córka: usta jej zadrżały,
I ucina prędko nóżki palec mały,
Próżno mdleje z bólu, gdy krew tryska z rany:
I tak nie pasuje pantofelek szklany!
Patrzy młodsza córka: lico jej się chmurzy;
I ucina prędko nóżki palec duży,
Daremnie księżniczka stopę sobie psuje,
Bo szklany trzewiczek i tak nie pasuje!
Już się do powrotu mają heroldowie,
Aż ojciec Różyczki, stary król, tak powie:
„Jest tu jeszcze moja córeczka rodzona,
Niechże pantofelek przymierzy i ona.“