Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II.

Właścicielka, co ma z dawna
Nazwę „ciotki Magdaleny,”
Nie odznacza się zupełnie
Podobieństwem do syreny.

Zato kuchnię jadłodajni
Reklamuje świetnie ona:
Tryska zdrowie z jej postaci,
Jest pękata i czerwona.

Do obsługi licznych gości
Są w zakładzie dwie dziewice —
Obie pulchne mają kształty,
Oraz wdzięczne mają lice.

Znajomemu kundmanowi
Dając kufel pełen trunku,
Nie obrażą się za uścisk,
Nie odmówią pocałunku.


III.

Wieczór miasto mgłą otula,
Bladem światłem gaz się pali —
W jadłodajni „Pod syreną”
Siedzą tłumnie goście stali.

Brzęczą kufle i kieliszki,
Wre gawędka ożywiona,
W kłębach dymu połyskuje
Gospodyni twarz czerwona.