Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z wielkich półek nadpróchniałych,
Gdzie pajęczyn wiszą kiry,
Wyglądają rzadkie „aldy”,
Oraz cenne „elzewiry”.

Od podłogi do pułapu
Woluminów Bóg wie ile!..
Tu Baltazar Podbipięta
Najpiękniejsze spędza chwile.


IV.

Gdy latarnie już zapłoną,
Gdy zabłysną gwiazdek oczy,
Do swej cichej kawiarenki
Pan Baltazar zwolna kroczy.

Kawiarenka w Starym Rynku
Ma w nim gościa nad gościami —
Od pół wieku tam codziennie
Pije kawę z rogalkami.

Przy stoliku zaplamionym,
Pośród ciszy, pośród cienia,
Rozwiązuje pan Baltazar
Polityczne zagadnienia.

Zatopiony w telegramach,
Badający giełdy stopę,
Jak Metternich lub Talleyrand
Kawałkuje Europę...