Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
V.

Roch Denar z kunsztem niemałym
Rzemiosło wiedzie swe nowe,
Zna tajemnice kucharek
I „młodszych” sprawy sercowe.

W niedzielę dziewcząt i chłopców
Do Rocha ciągnie procesja —
Na temat: kocha — nie kocha
Walna odbywa się sesja.

Z „dam” każda pragnie wyjść z stanu
Panieństwa albo wdowieństwa —
„Niech-no pan pisarz napomknie
Coś niby... wedle małżeństwa...”

Młodzieńcy czapki miętoszą,
Dziewice z wzruszenia bledną...
„Ko-ha-ny... Nie bój się panna!
Dalibóg, ja trafię w sedno...”


VI.

Jaś wyrósł, jakby na drożdżach,
Denar wyłysiał ze szczętem,
Uczeń studenta medyka
Jest sam medycznym studentem.

Dyploma zyska już wkrótce,
Już wkrótce będzie doktorem,
Z Rochem o świetnej przyszłości
Gawędzi nieraz wieczorem.