Strona:PL Artur Oppman - Pieśni.djvu/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Upojenie.


Na moich ustach usta swe kładła,
W pierś moją wiała rozkoszy tchem,
Nawpół mdlejąca drżała i bladła —
Jawą-ż to było, czy było snem?

Płonęły gwiazdy, woń siały róże
I zdrój miłości bił w sercu mem,
A czarem skrzyły oczy jej duże —
Jawą-ż to było, czy było snem?

Niepomni cichych marzeń i rojeń,
Duszą swą całą, istnieniem swem
Myśmy tonęli w morzu upojeń...
Jawą-ż to było, czy było snem?

Słowicza piosnka nadbiegła z dala,
Wiatr zakołysał zroszonym bzem,
Duch się ocucił, krwi ścichła fala —
Jawą-ż to było, czy było snem?