Ta strona została uwierzytelniona.
Rozmowa duchów.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/96/Oppman_-_Pie%C5%9Bni_Ornament_5.png/50px-Oppman_-_Pie%C5%9Bni_Ornament_5.png)
Wpół dziecko jeszcze, ale już tęsknotą
I duchem większy, niż moi rówieśni,
Dawałem tobie księgę natchnień złotą:
Pieśni Zygmunta i Juliusza pieśni.
Jam wtedy czuł już — i śnił — i rozpaczał,
Przebiegłszy myślą dramat życia cały,
I — dziwnie trwożny — w pieśniach jam naznaczał
To, czego usta wymówić nie śmiały.
A ty, spostrzegłszy zakreśloną kartę,
Źrenice we mnie topiłaś błękitne,
W oczach mych śledząc mego serca ruchy.
Dwie łzy przeczyste, łzy, brylantów warte,
Spadały z wolna... I w te chwile szczytne
Milczały usta, a mówiły duchy...
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/47/PL_Artur_Oppman_-_Pie%C5%9Bni_no168b.jpg/100px-PL_Artur_Oppman_-_Pie%C5%9Bni_no168b.jpg)