Ta strona została uwierzytelniona.
«Ukochana panno Marjo!
Łatwiej z febrą lub malarją,
Łatwiej z dżumą iść w zawody,
Niż z miłością w piersi młodej!
«Twoich cudnych oczu dwoje
Tak ćwiartuje serce moje,
Tak mnie moc ich rwie zaklęta.
Jak Kosiński tnie pacjenta.
«Użycz luba swej protekcyi
Nie rób na mnie wiwisekcyi,
Bo mnie czeka dola taka,
Jakbym phtysis miał lub raka!”
Wiersze ładne, ani słowa!
Lecz zerwałam (będąc szczera),