Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cięża? Przypuszczam, że młodzież niemiecka jest dziedzicznie obciążona zdrowiem i skutkami wysokiej stopy życia. Kilkanaście lat nędzy nie może widocznie zniszczyć tego dorobku. A znowu u nas: przypomnijmy sobie, jak wyglądał przedwojenny gimnazista, nawet z zasobnej inteligenckiej rodziny. Wszak był to żywy pomnik wystawiony złej przemianie materji. Dzisiaj jednakże postęp jest ogromny.
Powracam do wykładu o popularności SA. Dalszy powód: to strach. Jakaż znikoma ilość młodych ludzi w Berlinie nie należała do jakiejś organizacji, szczególnie zważywszy typowo niemiecki pęd do skupiania się pod jakimś sztandarem. Za Republiki Weimarskiej, a zwłaszcza w samym Berlinie ugrupowania te, choć może niepolityczne, były jednakże przeważnie postępowe. Trzeba tę wstydliwą przeszłość zamazać. Można jeszcze stracić posadę, jeżeli się ją ma. Jak lepiej zamanifestować swą lojalność, niż wstępując do SA?
Przyjaciel Kurta, pracujący w dużym domu handlowym, został wezwany przez szefa oddziału osobowego i zapytany, czy należał