Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/221

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Z CYKLU: »PRZEKLEŃSTWO«.


Bo przekleństwo jest rykiem lwa, który za kratą
Gromami swego gardła jak orkan wybucha:
Drży dozorca, bo krata zdaje mu się krucha,
A lew mu rozjuszony — grozi życia stratą!

Przekleństwo jest kołyską świadomości ducha,
Co poznał, że nad mrokiem jego świeci lato;
Jest pobudką bojową, jest bojową czatą,
I jest ostrzem dla miecza — i rdzą dla łańcucha.

Jest trucizną, sztyletem, ogniem. Jest mogiłą,
Gdzie duchy mroków legną na wieki. Jest siłą,
Co do nowego życia przywołuje truny.

Jest hymnem, jest modlitwą do tych potęg wiecznych,
Co, zepchnięte zazdrośnie z wyżyn nadsłonecznych,
Wydzierają z niebiosów bogom — ich pioruny!



Z CYKLU »POGROBOWCOM«.


O, gdyby się wykąpać w jakich fal kryształach
Coby nas oczyściły, jak stygijskie wody!
Gdyby znaleźć do nieba prowadzące wschody,
Coby w duszach nam młodość zbudziły i ciałach