Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/385

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I zanim jeden chwyci palmę w dłonie,
Słabszych tysiące w przepaści utonie;
Daremna walka, daremna odwaga,
Bo świat za tryumf — ofiary wymaga...“

Tu nasz przyjaciel westchnąwszy głęboko,
Rzucać się zaczął na szpitalnym blichu;
A kiedy łzawe do snu przywarł oko,
Smutni przeczuciem, wyszliśmy pocichu...

Józef z Mazowsza.