Przejdź do zawartości

Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/298

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Srebrzyste kwiaty kreśli mróz,
Z nim wicher w okno stuka wraz,
I płomień lampki, cicho tak,
Jak niepoznane życie zgasł.

Wład. Ordon.