Przejdź do zawartości

Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/288

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Włos sobie rwie z głowy
Woła zrospaczona!

„Nie gruchaj, nie biadaj,
W głowie mi się mąci;
Albo tak zahukaj,
Aż mi się roztrąci.“

∗                    ∗

Ciecze woda, ciecze,
Falę fala ściga,
A między falami
Białą szata miga.

Tu wypływa noga
A tam ręka biała,
Nieszczęśliwa żona,
W rzece grób ujrzała!

Wyjęli ją na brzeg
Zakopali skrycie,
Gdzie ciche ścieżyny,
Krzyżują się w życie.

Ni krzyża, ni grobu,
Jej się nie dostało.