Przejdź do zawartości

Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/071

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz obelgi znieść nie mogę:
Jam bohaterowi służył.
Naprzód wiara!
Iść przytomnie,
Tylko wara,
Płakać po mnie!

Bądźcie mężni o kamraci!
Nieście w służbie krew i zdrowie:
Choć się ręka, noga straci,
Krzyż ozdobi honorowie.
Jam go zyskał w dobrej sprawie...
Ej! bywało, bracia mili,
Ja wam stare boje prawię,
Wy, gorzałkęście płacili.
Naprzód wiara!
Iść przytomnie,
Tylko wara
Płakać po mnie.

Robert! chłopcze z naszej wioski,
Wracaj do niej paść swe trzody:
Patrz, jak piękne klony, brzozki,
Teraz na wsi kwiecień młody!
Ja bywało o tej porze
Wdziękiem sioła oczy pieszczę...