Strona:PL Anna Ciundziewicka - Gospodyni litewska.djvu/469

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się tak samo jak na słańcu poznaje), trzeba go podjąć, przesuszyć opierając o parkany, potém pod dach snopki schować.
Len powinien być wysuszony, aby był dobry do tarcia, suszarnia na to tak powinna być urządzoną, aby otwory pieca zewnątrz budowli wychodziły, dla uniknienia dymu i pożaru, nadto suszarnia ta ma być opatrzona oknem, którémby wilgoć ze lnu pochodząca uchodzić mogła. Po ustawieniu lnu w suszami, ogrzewa się ją zwolna, tak aby ciepło doszło 20 lub 21 stopni Reamura; takie ciepło utrzymuje się czas jakiś, a przytém otwiera się okno, aby para ze lnu powstająca przez nie ulatywała. Gdy ją przędziwo wydawać przestanie, zamyka się okno i podnosi się zwolna ciepło stopniowo aż do 36-ciu stopni Reamura, Gdy się tak wysuszy, wynosi się go nieco, chłodzi i trze pospolicie w czasie trwającéj jesiennéj niepogody, w izbie ciepłéj. Nadto bowiem przeschły len gwałtownie w tarlicy łamany bardzo się psuje. W ogólności silne uderzanie lnu o tarlicę, nieuważne w niéj przyciskanie i pociąganie, rwie go i pakuli niezmiernie, baczną więc na sposób tarcia zwracać uwagę należy. Potém się len trzepie drewnianemi trzepaczami, upadające przytém włókno nazywa się potrzepie, z niego się robią wory. Otrzepany len czesze się na drewnianych grzebieniach, wyskubane niemi włókno zowie się zgrzebniną, z niego wyprzędza się grube zgrzebne płótno. Nareszcie czesze się już len na szczotkach żelaznych, późniéj szczecinowych gęstych: nieuważne i niechętne czesanie, wiele lnu zepsuć może; ten, co się ze szczotek zdejmuje nazywa się paczesiem, z niego chociaż nie zbyt cienkie, dobre się jednak płótno wyrabia, szczególnie jeśli się przędzie nie na prząśnicy gładkiéj ale na grzebykach drewnianych. Oczesany len zowie się u nas kużelem.
W ogólności len im dłużéj leży, tém się staje