Strona:PL Andrzej Janocha-Krótki życiorys o. Wacława Nowakowskiego, kapucyna (Edwarda z Sulgostowa).pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przystrojonym w szatę religijną, w obronie wolności, wiary, religii, Kościoła, świętej ojczyzny, O. Wacława z natury bardzo usłużnego, pociągnął i w polityczną sprawę narodową wmięszał. Tembardziej, że i duchowieństwo, któremu zawsze trudno jest oddzielać się od większości społeczeńswa, szło z ruchem narodowem i współdziałało.
Otóż i O. Wacław w najlepszej intencyi dał się porwać ogólnemu zapałowi. On, miłujący Pana Boga nadewszystko, a ojczyznę jak samego siebie, w dobrej myśli dla chwały Bożej. Kościoła i ojczyzny, początkowo w ukryciu, obserwie zakonnej, modlitwą, umartwianiem się, pracą, objawiał tę miłość, dobroć i współczucie nad nieszczęśliwymi braćmi i pragnął zbawienia ojczyzny. Lecz gdy głośne jęki i westchnienia, w kajdany kutych i do niewoli syberyjskiej pędzonych braci doleciały i do jego celi, obiły się o jego delikatne uszy i rozrzewniły uczucia patryotyczne tkliwego serca, nie mógł przezwyciężyć żaru miłości, ani ugasić w sobie zapału poświęcenia. Za wzorem Chrystusa, Mistrza miłości i poświęcenia, zapłakał nad ojczyzną i wyrwał się z wiedzą O. Prokopa Leszczyńskiego, Prowincyała, na zewnątrz Klasztoru, wziął krzyż codziennych trudów tułactwa, wszedł na drogę zatracenia — choćby i umrzeć za lud — i cały oddał się z poświęceniem na usługi narodu. W grubym ciężkim habicie, jako mnich spełniał ważne zlecenia centralnego Komitetu w Warszawie. Bardzo często robił wycieczki na prowincyę, w celach narodowego powstania. Śledcza władza rządowa, moskiewska obserwowała go, a podejrzanego i zdradzonego miała aresztować.
Przez dobrych patryotów zawczasu ostrzeżony, za pozwoleniem przełożonych, wyszedł z Klasztoru i pieszo idac od wsi do wsi, dotarł aż do Galicyi, agitując, zachęcał do poświęcenia się ojczyźnie. Wszędzie, gdzie mógł spełniał ważne narodowe misye, na których spę-