Strona:PL Anakreon.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pierwowzoru, który przecież stanowi jedną z cech charakterystycznych; zachowuje wszakże rzecz ważną, to jest humor oryginału, jego rezolutność, tylko nie jego delikatność.
Mało Kochanowski zrobił, ale ważność jego roboty polega na tem, iż on, jako wielka powaga w poezyi, wpłynął na Naruszewicza, który przyswoił sobie jego metodę, a robotę jego widać uznawał za tak doskonałą, że odnośne pieśni wprost do swej pracy wcielił, pod jego, rozumie się, nazwiskiem. Język nasz z czasów Naruszewicza dalekim był jeszcze od tego wyrobienia, aby mógł sprostać zwięzłym subtelnościom liryka greckiego, a Naruszewicz nie umiał go sam przez się gwoli temu urobić; znakomity prozaista, nie był on we władaniu formą poetyczną ani Trembeckim, ani Węgierskim. Wiersz jego nie spływa też kaskadą, nie podskakuje w równych tempach, jak u Anakreona; wlecze się raczej, rozdłuża rytm, rozwałkowywa wyrażenia ścięte tam w drobny kryształ; czasami użyje wyrazu krzycząco niestosownego, jak np. chram Bachusa nazywając kościołem. Z tem wszystkiem, jest to przekład co do treści duchowej wierny, tylko co do formy wcale, jak nadzisiaj, niezadowalający.
Nie dziwię się też, iż Skarbek, po 42 latach, zapragnął pracę tę dla literatury naszej podjąć nanowo, a przyszedł też z innem zgoła przygotowaniem i uświadomieniem, do czego