Strona:PL Allan Kardec - Księga duchów.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

racjonalnem, aby na nim miały zatrzymać się wszystkie ogniwa tego łańcucha? czy jest on w stanie przebyć bez poprzedniego przeobrażenia te całą przestrzeń? Sam rozum poucza, że muszą być pomiędzy Bogiem a człowiekiem pośrednie szczeble, podobne do tych, śladem których astronomowie odkryli istnienie światów dotąd niaznanych. Tę przerwę, któraż to filozofja potrafiła wypełnić? Duchownictwo jedno zapełnia ją całym szeregiem istot niewidzialnych, któremi są Duchy ludzkie, doszłe rozmaitych stopni doskonałości: tym sposobem wszystko się łączy i wiąże w jeden łańcuch, począwszy od Alty aż do Omegi. Wy, co przeczycie istnieniu Duchów, chciejcie zapełnić tę próżnię, którą one zajmują, a wy co śmiejecie się, miejcież śmiałość wyśmiać razem z tworami Boskiemi i Jego wszechpotęgę!

Allan Kardec