tem, że jakoby mamy w sobie oprócz materji jeszcze coś więcej, a po śmierci pozostaje po nas jakaś cząstka nieokreślona; jest to tak dobrze jak gdyby z nas nic nie pozostawało, tracąc bowiem osobistość, tracimy z nią razem i samowiedzę o naszej istocie. Podług zdania tego duszą wszechświata miałby być Bóg, a każde stworzenie cząstką Bóstwa; jest to odmiana panteizmu.
Dla innych na ostatku, dusza jest istotą moralną, oddzielną, niezależną od materji i zachowującą swoją osobistość po śmierci. Pojęcie to niezaprzeczenie jest najwięcej upowszechnionem, wyobrażenie bowiem o istocie, która przeżywa ciało, jest wiarą opartą na popędzie wrodzonym, i niezależnie od wychowania objawia się u wszystkich narodów, nic zważając na ich stopień oświaty. Nauka, podług której dusza jest przyczyną nie zaś skutkiem, nazywa się duchowością (spirytualizmem).
Nie wchodząc w dalsze ocenienie wartości tych zdań, a zapatrując się tylko na językową kwestję, mówimy: że trojakie zastosowanie wyrazu dusza, stanowi trzy wyobrażenia odrębne, z których każde oddzielnego wyrażenia wymagać będzie. Trojakie znaczenie ma ten wyraz, a każdy będzie miał słuszność, nadając mu określenie stosowne do swego sposobu widzenia rzeczy; wina cała spada na język, który używa jednego wyrazu do trzech różnych pojęć. By uniknąć nadal tych dwuznaczności, wypadłoby ograniczyć użycie tego wyrazu wyłącznie do któregokolwiek z trzech pomienionych pojęć; mniejsza o wybór, zależeć będzie przedewszystkiem na porozumieniu się, gdyż głównie chodzi tu o sprawę obopólnej umowy. Sądzimy, że najrozsądniej będzie, przyjąć go w znaczeniu utartem, i tak nazwiemy duszą, istotę niematerjalną i osobową, która w naszem ciele przemieszkiwa i przeżywa je po śmierci. Gdyby ta istota w rzeczywistości nawet nie istniała, i była wyrobem tylko naszej wyobraźni, w każdym razie potrzebować będziemy wyrazu do jej nazwania.
W braku wyrazów szczególnych dla dwóch pozostałych pojęć, nazwiemy:
Strona:PL Allan Kardec - Księga duchów.djvu/15
Wygląd
Ta strona została skorygowana.