Przejdź do zawartości

Strona:PL Alexander Kraushar - Pieśni Heinego.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXVI.

Wlepiłem oczy w jej obraz,
W to cudne niebian oblicze,
Wtem — rysy lubéj odżyły,
Blaski mnie śląc tajemnicze.

Jej cudne usta różane,
Półuśmiech okala miły,
I, jakby pod cierpień wpływem,
Oczy jej łzą się sperliły...

I mnie po bladém obliczu,
Łzy smutku spłynęły żwawsze,
Ach, trudno było uwierzyć...
Żem cię już stracił na zawsze!