ŚWIAT ZWIERZĘCY RZEKI APURE.
Dnia 16 lipca 1799 roku stanęliśmy o świcie nad zielonem, malowniczem wybrzeżem. Widnokrąg od strony południowej zamykały góry Nowej Andaluzji, (czyli Wenezueli), a były napoły przysłonięte mgłą. Pośród grup palm kokosowych widniało w dali miasto Kumana, z wyniosłym zamkiem swoim. O godzinie dziewiątej, w czterdzieści jeden dni od wyjazdu z Korunny w Hiszpanji zarzuciliśmy w porcie kotwicę. Chorzy na febrę wyszli z trudem na pokład, radując się widokiem lądu, gdzie cierpienia ich miały wreszcie dobiec końca.
Dnia 18 listopada rozpięliśmy żagle udając się wzdłuż wybrzeża do portu Guayra. Dwa miesiące spędziliśmy w mieście głównym, Karakas, a 27 marca dotarliśmy do San Fernando nad Apure, gdzie się miała rozpocząć podróż nasza po Orinoku.
Wystaraliśmy się o bardzo szeroką pirogę, której załogę stanowił sternik (el patron) i czterej Indjanie. W części tylnej zbudowano, w ciągu paru godzin, chatkę pokrytą liśćmi. Była tak obszerna, że pomieściły się w niej stół i ławki. Te ostatnie składały się z ram z drzewa brazylowego, na których rozpięto skóry wołowe i obito gwoźdźmi. Przytaczam ten szczegół, by pokazać jak nam dobrze było na Apure w porównaniu do czasu spędzonego na Orinoku, w ciasnych, nędznych kanoach. Zabraliśmy na pirogę żywności starczącej na miesiąc, oraz kilka strzelb, używanych tu wszędzie, aż do katarakt. Dalej, ku
Strona:PL Aleksander Humboldt - Podróż po rzece Orinoko.djvu/13
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ec/PL_Aleksander_Humboldt_-_Podr%C3%B3%C5%BC_po_rzece_Orinoko.djvu/page13-1024px-PL_Aleksander_Humboldt_-_Podr%C3%B3%C5%BC_po_rzece_Orinoko.djvu.jpg)