Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom X.djvu/242

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
AKT II.
Inna część lasu.


SCENA I.
Zając, Tchórz później Daniel stary.
Tchórz.

Tak, nie inaczej, rozpatrzywszy z blizka,
Te nasze pakta, rzecz to djable śliska:
Wszystko na jawie, wszyscy myślą o mnie,
A ja z tem wszystkiem boję się ogromnie.
Nie duś gołębi! Dobrze ja nie duszę,
Bo możni każą, słaby słuchać muszę;
Ale nuż Panie, z onych możnych który,
Zapragnie mięsa albo mojej skóry;
Cóż wtedy? powiedz.

Zając.

A ba!

Tchórz.

Jakto: A ba!

Zając.

Nie spodziewam się.

Tchórz.

Gwarancya za słaba.
Tu nie nadziei, tu trzeba pewności,