Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom X.djvu/090

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Negri.

Co rozkażesz zrobię,

(do Barbiego.)

Ale jeżeli zdradzisz, pamiętajże sobie,
Że jak Boa Konstryktor życie twe obwinę,
Boleściami okolę każdą twą godzinę;
Że jak piekielna mara na twych piersiach siędę,
I jak Wampir niesyty krew twoją pić będę.

Barbi.

To nie jedź! Sekatura! Co Pan masz za prawo
Straszyć mnie, trwożyć, grozić jakąś zemstą krwawą?
Ja jestem obywatel, mam dwa domy w mieście,
Opłacam z nich podatek... mam syna nareszcie.

Pamela.

Skończcieże śmieszną sprzeczkę, nie na czasie wcale.
Panie Negri, idź spiesznie.

Negri.

Idę... idę (do Barbiego grożąc) ale!..

(Odchodzi.)





SCENA VII.
Pamela, Barbi.
Barbi.

Boa Konstryktor!... Wampir!... Wiem że to czcze słowa,
Lecz od nich serce bije i kręci się głowa,