Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom X.djvu/042

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Baron.

Długie przemowy nie są w moim charakterze,
Zatem powiem interes otwarcie i szczerze.
Szmid umarł.

Paroli (po długiém milczeniu.)

Umarł? (Wznosząc oczy z westchnieniem) Szkoda.

Baron.

Szkoda.

Paroli.

Wielka szkoda.

Baron.

Wielka.

Paroli.

On nie próżnował jak to teraz moda.
Dorobił się majątku przez uczciwą pracę.

Baron (zaczynając się niecierpliwić.)

Tak, przez uczciwą pracę.

Paroli.

Requiescat in pace.

Baron.

Requiescat... ale pozwól przystąpić do rzeczy.

Paroli.

Hodie mihi, cras tibi.

Baron.

Nikt temu nie przeczy,
Lecz żyje czas niejaki ten co legnie w grobie,
Żyje w papierach, które zostawił po sobie.

Paroli.

Testament...