Zkąd? — Zewsząd... Ale powiédz pierwéj co to znaczy... handel zamknąłeś... lokaj w przedpokoju, w liberyi... chce gwałtem anonsować?
Tak, tak mój poczciwy Florjanie, różne zmiany zaszły... bo znasz dawne przysłowie: kto się ożeni, ten się odmieni.
Ożeniłeś się? — szczęśliwy człowieku! Ja od dziesięciu lat przebiegam wszystkie części świata szukając żony i ożenić się nie mogę.
Szczęśliwy człowieku!
Wyraźne fatum: ożenić się nie mogę.
Ale wszakże pisałeś do mnie z Węgier podczas wojny: „W ten moment wracam od ślubu... jutro więcéj napiszę etc. etc...?“
Prawda, prawda wróciłem od ślubu... I podczas wojny... O! wojna to rzecz straszna... słuchaj zaślubiłem ten to tego...
Pozwól, że ci przerwę. (dzwoni) Zjesz ze mną dziś obiad, prawda?
I dwa, jeśli każesz.