Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VI.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Kasztelanowa.

I przeziąbł?

Barski.

Jak reneta. (na stronie) Uf!...





SCENA VII.
Ciż sami, Stanisław.
Stanisław.

Jakiś Pan przejeżdżający prosi o łaskawe przyjęcie i o pozwolenie zabawienia w pałacu, póki nie naprawią pojazdu, który mu się złamał za ogrodem.

Kasztelanowa.

Prosi o przyjęcie?... pojazd mu się złamał? hm, hm, hm!

Pani Malska (śmiejąc się).

Pewnie jakiś skryty adorator mojéj osoby.

Kasztelanowa.

.Wszystko to być może.

Pani Malska.

Adorator nie adorator, trudno mu drzwi zamknąć.

Barski.

Dlaczego nie? Nie może wziąć tego za złe.

Kasztelanowa (do Stanisława).

Prosić tego Pana, ale ostrzedz że dłużéj tu jak godzinę zabawić nie może.

Pani Malska.

Ależ to niegrzecznie.