Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VI.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Pani Malska.

I cóż Pan radzisz?

Barski.

Co radzę? Co radzę? Chcesz Pani wiedzieć? Powiem szczerze, nie dyplomatycznie, bez długiéj przemowy... radzę Pani...

Pani Malska.

Co?

Barski.

Radzę pójść za mnie.

Pani Malska (śmiejąc się).

Ho! ho!

Barski.

Co?

Pani Malska.

Dziwię się.

Barski.

I ja się dziwię, że mi ta myśl przyszła tak późno.

Pani Malska.

Późno, dobre żarty.

Barski.

Dlaczego żarty? Jesteśmy młodzi, wolni, kochamy się...

Pani Malska.

Jakto kochamy?..

Barski.

Przepraszam, źle powiedziałem; chciałem powiedzieć że możemy się kochać i być szczęśliwi. Jestem majętny, nie potrzebuję posagu. Jestem człowiekiem