Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom I.djvu/022

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Konto (wyrywając się).

Proszę!... wiem, co robię...

(z uśmiechem.)

Gdyby Jaśnie...


Książe.

Ach, dobrze że wspomniałem sobie;
Daj Wasze, daj rachunki.


Konto.
(z wielkim ukłonem do Lisiewicza).

Źle robię?
(do Księcia) Niech służą.


Książe.

Lecz staraj się pieniędzy, pieniędzy i dużo.


Konto.

Pie... Pieniędzy?


Lisiewicz.

Pieniędzy, Książę Pan powiada.


Konto.
(w zamyśleniu powtarza).

Pieniędzy!


Lisiewicz.

Wolę Księcia uczynić wypada.


Książe.

Rób, co ci się podoba: zastawiaj, przedawaj,
Lecz kiedy chcę pieniędzy, to pieniędzy dawaj,
Rozumiesz... bądź zdrów.


Lisiewicz.

Książę żegnać się z nim raczy


Konto (na stronie).

Bierz licho taką łaskę i takich tłomaczy! (odchodzi).