Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T2.djvu/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   213   —

pod lodowem tchnieniem jego smutnych myśli. Nienawidzieć nie był jeszcze w stanie, lecz dość miał siły, aby nakazać milczenie burzy, która wrzała w jego sercu.
W miarę odgadywania tej zmiany, księżna podwajała swój czar, czując, że go utracą; umysł jej, zrazu trwożliwy i wahający, objawił się świetnymi błyskami; za jakąbądź cenę pragnęła stać się tak wspaniałą, aby przyćmić nawet króla.
Stało się, jak chciała. Królowe, pomimo swego dostojeństwa; król, pomimo uszanowania, nakazanego etykietą, wszyscy zostali przyćmieni.
Sztywne i wymuszone królowe dały się zrazu ugłaskać i śmiały się wraz z innymi. Pani Henryka, królowa matka, olśnioną była tym blaskiem, odzywającym się w jej rodzie, dzięki niepospolitemu umysłowi wnuczki Henryka IV-go.
Ludwik, jako młodzieniec, po drugie jako król, zawistny o wszelką wyższość w otoczeniu swojem, nie był w stanie oprzeć się złożeniu broni przed tą czysto francuską swawolą, spotęgowaną angielską wesołością.
Począwszy od tego wieczora, księżna zyskała powodzenie, zdolne zawrócić głowy tym nawet, co światło dzienne ujrzeli w wyższych sferach, tronem zwanych, i są jakby się zdawało niedostępnymi podobnym zawrotom, pomimo wysokości, na jakiej stoją. Od tej chwili począwszy, bratowa nabrała znaczenia w oczach Ludwika XIV-go. Buckingham patrzył na nią, jak na zalotnicę, godną najsroższych męczarni. De Guiche jak na bóstwo spoglądał. Dworzanie, jak na gwiazdę wschodzącą, której blask stać się miał ogniskiem wszelkich łask i potęgi.
A jednak kilka lat temu zaledwie, Ludwik XIV-ty nie raczył nawet ręki podać do tańca tej brzydocie, którą dzisiaj najwyraźniej się zachwycał.
Jakkolwiek hiszpanka i siostrzenica Anny Austriackiej, młoda królowa, kochając króla nie umiała ukryć przygnębienia.
Anna Austrjacka, umysłu spostrzegawczego, jak wszystkie kobiety, a jak królowe dumna, zrozumiała uczucia synowej i nie czekając, dała znak do rozejścia. To skłoniło młodą kró-