Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T1.djvu/286

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    —   286   —

    — Puszczą z dymem Paryż cały, gdy przyrzeknę im bezkarność.
    — Żądam od ciebie, opacie — rzekł Fouquet, ocierając pot z czoła — żądam, abyś pchnął tych stu dwudziestu swoich na ludzi, których ci wskażę w pewnej danej chwili... Czy to możliwe?...
    — Nie pierwszy raz podobna gratka im się przytrafia.
    — Wierzę; lecz ci bandyci rzucą się... na siłę zbrojną?...
    — Zatem, zwołaj wszystkich stu dwudziestu, opacie.[1]
    — Zatem, zawołaj wszystkich stu dwudziestu, opacie.
    — Dobrze!... a gdzie?...
    — Na drodze do Vincennes, jutro, punkt o drugiej.
    — Dla odbicia Lyodota i d‘Emerysa?... Lecz tam można dostać po skórze.
    — I jak jeszcze. Czy boisz się?...
    — O siebie, nie, lecz o pana...
    — Czy twoi ludzie będą wtajemniczeni?...
    — Zanadto są sprytni, ażeby nie odgadnąć. Minister, podnoszący broń przeciw swojemu królowi... naraża się bardzo.
    — Co ci to szkodzi, przecież ja płacę?... W każdym razie mój upadek pociągnie i ciebie.
    — Roztropniej byłoby siedzieć cicho, i pozwolić królowi na tę małą satysfakcję.
    — Rozważ to dobrze, opacie, że zamknięcie Lyodota i d‘Emerysa w Vincennes, to początek ruiny całej mojej familji. Powtarzam ci, że gdy mnie zaaresztują, ciebie wsadzą do więzienia; a jeżeli mnie uwiężą, to ty niezawodne pojedziesz na wygnanie.
    — Dosyć, panie. Czy masz mi jeszcze co rozkazać?...
    — Mówiłem już: chcę, aby dwaj poborcy, których wydają na ofiarę, gdy tylu zbrodniarzom wszystko uchodzi bezkarnie, chcę, aby zostali wydarci z rąk wrogów moich... Przygotuj się i rozważ następstwa. Podejmujesz się tego?...
    — Podejmuję.

    — Przedstaw mi swój plan.

    1. Przypis własny Wikiźródeł prawdopodobnie błąd składu; powinien być w tym miejscu inny tekst