Strona:PL Aleksander Dumas - Hrabia Monte Christo 04.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Rozstała się z tobą?
— Ach, nie!... lecz pod cieplejszem słońcem oczekiwać będzie zakończenia wszystkich moich prac, po ukończeniu których podążę do niej. Czekam cię więc z obiadem w mym pałacu na polach Elizejskich, a teraz pozwól mi wyjść tak, aby mnie nikt nie spostrzegł.
Maksymiljan skłonił głowę, posłuszny jak dziecię ojcu lub jak apostoł Panu.